Najistotniejsze w pracy powinno być to, jak wykonujemy swoje obowiązki zawodowe, ale niestety – często na nasz sukces wpływa również nasza prezencja. Musimy pamiętać, że to jak wyglądamy, podlega ciągłej ocenie środowiska w jakim się znajdujemy. W kontekście pracy oznacza to, że wygląd ma wpływ na naszą karierę.
Ubiór, postawa, uroda, a nawet waga często określają nasz charakter w oczach współpracowników lub przełożonych. W ten sposób młody, elegancki i atrakcyjny mężczyzna sprawia wrażenie osoby godnej zaufania. Wrażenie uległoby zmianie na niekorzyść, gdyby ta sama osoba nosiła wymięte ubranie oraz przestała dbać o siebie. Wszystko odbywa się na płaszczyźnie stereotypów, w związku z czym taka powierzchowna ocena może być bardzo daleka od rzeczywistości. Lecz to nie oznacza, że ludzie z naszego środowiska pracy nie będą się nią kierowali.
Odpowiedni wybór garnituru gwarantem kompetencji zawodowych
Dobór odpowiedniej odzieży jest warunkowany przez stanowisko, jakie obejmujemy w pracy. Dodatkowo coraz częściej, zwłaszcza w sytuacjach stałego kontaktu z klientami, zaczynamy podlegać odgórnie określonemu stylowi ubierania się, mieszczącego się w dresscode firmy. Odpowiednie dopasowanie się do panujących w firmie norm sprawi, że będziemy postrzegani jako pracownik rzetelny, odznaczający się poważnym podejściem do swoich obowiązków.
Ładni, szczupli i wyprostowani
Osoby atrakcyjne w życiu mają prościej. Uważane są za dobrych, przebojowych pracowników. Na atrakcyjność w oczach ludzi z otoczenia może się składać wiele czynników, lecz bardzo często o przypisaniu nam pozytywnych cech decydują: młody wygląd, szczupła budowa ciała oraz uroda. Młody wygląd świadczy o energiczności, chociaż zależnie od stanowiska, może być utożsamiany z brakiem doświadczenia. Szczupłym osobom przypisuje się sumienność w oparciu o to, jak dbają o siebie. Uroda natomiast mówi za nas w języku stereotypów o tym, czy jesteśmy szczęśliwi oraz interesujący czy też zupełnie nieciekawi.
Czy da się walczyć ze stereotypami?
Nie uciekniemy przed ocenianiem nas po pozorach. Oczywiście, żaden szanujący się manager nie pozwoli na to, aby powierzchowna ocena zadecydowała o jego relacjach z danym pracownikiem. Warto jednak pamiętać, że normą w kulturze stało się budowanie marki firmy w oparciu o wygląd jej pracowników.
Cóż, sama prawda. Korporacyjna prawda.
Niestety (albo na szczęście) tak działają nasze umysły, że na podstawie wyglądu tworzymy szybki obraz danej osoby. Działają wówczas, jak je nazywają psycholodzy, tzw. ukryte teorie osobowości. Wprawdzie rekruterów uczą, aby nie polegać na pierwszym wrażeniu, ale trudno z nim walczyć.