Ostatnio pisałam o biurowym dress codzie latem. Dzisiaj zajmiemy się bardziej ogólnymi kwestiami. Nawiedziła nas fala upałów i musimy sobie jakoś z nią poradzić. Co w takim razie możemy zrobić, aby przetrwać wiele godzin w gorącym biurze?
1. Dużo pij
Dzienna minimalna dawka wody, którą powinniśmy spożywać, wynosi 1,5 litra. Przy obecnych upałach zaleca się pić nawet dwa razy więcej. Najlepiej wybrać wodę z dużą zawartością minerałów, których pozbywamy się wraz z potem. Jeżeli ktoś preferuje inne napoje, wybierajmy tylko ich zimne wersje. Czyli: zamiast gorącej herbaty sięgamy po orzeźwiającą herbatę mrożoną.
2. Uważaj na klimatyzację
Mnóstwo osób na wszelkie pytania dotyczące upałów odpowiada krótko – włączmy klimatyzację. Oczywiście jest to dobry sposób, ale trzeba pamiętać o pewnych zasadach, abyśmy nie wyrządzili sobie więcej szkód niż pożytku. Przede wszystkim należy pamiętać iż różnica temperatury w środku i na zewnątrz nie powinna być większa niż 5, góra 6 stopni. Także jeżeli na zewnątrz termometr pokazuje ponad 30 stopni, w biurze nadal będzie bardzo ciepło. Należy również pamiętać o wyrównaniu temperatury oraz wyłączenia klimatyzacji 20-30 minut przed wyjściem na zewnątrz. Duży i nagły skok temperatury może doprowadzić do przeziębienia, a nawet anginy.
3. Utrzymuj higienę
Podczas upałów częściej się pocimy, przez co musimy zwrócić większą uwagę na naszą higienę. Rano najlepszą opcją będzie krótki i chłodny prysznic poprawiający nasze krążenie. W godzinach pracy jednak zazwyczaj nie możemy sobie na to pozwolić. Dobrym rozwiązaniem okaże się wtedy rozpylający płyn orzeźwiający, który spokojnie można stosować również na makijaż lub nawilżone chusteczki. Wybierajmy lekkie, zwiewne ubrania, pamiętając jednocześnie o zachowaniu dress codu. Dodatkowo odłóżmy ciężkie podkłady oraz ciemne cienie do oczu. Lekki makijaż zapewni skórze lepsze oddychanie oraz pozwoli nam na dłużej zachować świeżość. Warto też zwrócić uwagę na nasze stopy, które są wyjątkowo podatne na pot. Unikajmy sztucznych tworzyw i wysokich obcasów. Chrońmy się także przed oparzeniami i skorzystajmy z żelu czy pianki chłodzącej.
Kiedyś też były upały…
Tegoroczne upały są niesamowicie wysokie, jednak kiedyś bywało jeszcze goręcej! Potraficie sobie wyobrazić wyższe temperatury? Jak myślicie jak sobie z tym radzono w XX wieku? Oprócz typowych rozwiązań, jak kąpiele w basenach czy jedzenie lodów, pomagano sobie na inne, zapomniane już sposoby.
Panie wędrowały z eleganckimi, ręcznymi wiatraczkami. Ludzie pracujący na zewnątrz najzwyczajniej w świecie organizowali sobie bloki lodowe, na których opierali nogi. Ze względu na swój smak szybko gasił pragnienie, bardzo zdrowy, kwas chlebowy. Popularna również była woda sodowa.
A jak wy sobie radzicie z upałami podczas pracy?
Zdjęcie: www.metro.us
Wiatraków u nas w biurze jak w Holandii! Na szczęście plaga już minęła… chyba? prawda?
Ojj mamy nadzieję, że już minęła. Lato i upały są fajne – ale podczas urlopu!
Wpis bardzo nietuzinkowy. Pozdrawiam.