W jednym z numerów prestiżowego i cieszącego się dużą popularnością tygodnika „The Economist” znajdziemy materiały, które są poświęcone Polsce. Autorzy wskazują, że Polska to jedno z sześciu największych państw UE, które jako jedyne nie przechodziło kryzysu ekonomicznego ubiegłych lat.
Według autorki materiału „Drugi wiek Jagiellonów” Polska nie była tak bogata, spokojna, zjednoczona i wpływowa od czasu, gdy panował w niej historyczny już złoty wiek. Wtedy też inne były granice kraju, bowiem sięgały od Morza Bałtyckiego do Czarnego. Aktualnie Polska osiągnęła największy sukces. Tak dobrze było tylko kilkaset lat temu.
Podkreślony został fakt, że rok 2014 jest dla Polski ważny z kilku powodów – 10 lat temu przystąpiliśmy do UE, 15 lat jesteśmy w NATO, a 25 lat temu odbyły się pierwsze wolne wybory.
Sytuacja wyjściowa
W Polsce po 1989 roku mierzono się z wieloma problemami, choć bardzo często nikt nie wiedział, jaki jest właściwy sposób, by im sprostać. Kraj był bankrutem. Nie można było mówić o właściwym funkcjonowaniu rolnictwa. Nie było podstawowej infrastruktury. Gospodarka była w bardzo złym stanie. Polska nie rokowała dobrze, dlatego też nie wierzono w jej rozwój i postęp.
„W tamtym okresie powszechnie uważano, że z krajów postkomunistycznych najlepsze perspektywy miały przed sobą Czechosłowacja i Węgry. Polska nie budziła większych nadziei”.
Czas wielkich przemian
Wiele osób się nie zgadzało, wiele nie potrafiło pojąć, a okazuje się, że zmiany zapoczątkowane w gospodarce w latach 90. przyniosły wiele dobrego. Niektórzy twierdzą, że opracowany wtedy scenariusz nie był słuszny, że można było inaczej. Ważne natomiast, że przyniósł zmiany. Kilka lat cierpienia przyniosło rezultaty, w które nikt nie wierzył.
We współczesnej historii ważne jest przystąpienie Polski do UE, które także wpływało na sytuację gospodarczą.
Jak jest? Złoty wiek to prawda?
Złoty wiek jest przez Brytyjczyków określany między innymi na podstawie liczb. W 2013 roku PKB Polski było o 20% większe niż na początku kryzysu. W tym roku także prognozowany jest wzrost wartości. Dzięki temu Polska ma silną pozycją na arenie międzynarodowej. Jest silnym graczem w UE – coraz częściej jest traktowana na równi z państwami założycielami. Wg autorki także polsko-niemieckie stosunki są w fazie ciągłego rozwoju i mają wielkie znaczenie dla Europy. Polska pomaga także w rozwiązywaniu problemów, które występują na arenie międzynarodowej i w tym kontekście największą uwagę zwraca się na Ukrainę.
„Polska zapracowała na szacunek i dostała się do szóstki największych krajów Unii Europejskiej obok Niemiec, Francji, Włoch czy Hiszpanii. I to głównie ze względu na swoją kondycję gospodarczą, która pozwoliła jej – jako jedynej w Europie – uniknąć kryzysu i odgrywać coraz większą rolę na arenie międzynarodowej” – powiedziała Von Bredow.
Czy rzeczywiście jesteśmy bez wad?
Nasz złoty wiek nie pozostaje jednak bez wad i nad niektórymi aspektami funkcjonowania musimy popracować. Zwraca się uwagę na konieczność zmian, między innymi w rolnictwie. Transformacja to proces, który właściwie się nie kończy. Wciąż należy rozwijać pewne sektory i pracować nad doskonaleniem innych.
Dziennikarze wskazują, że Polska stoi przed szeregiem ważnych decyzji. Mogą one jeszcze bardziej rozwinąć nasz złoty wiek lub zadziałać wręcz odwrotnie.
Pierwszą z nich jest przystąpienie do strefy euro. Wiąże się to ze sprzeciwem społecznym, a także licznymi zmianami w ustawodawstwie. Także z podziałem głosów na scenie politycznej i koniecznością dostosowania krajów do warunków stawianych przez UE.
Można także przeczytać, że „Polacy nie oszczędzają i nie inwestują na tyle, aby gospodarka stała się globalna i innowacyjna. W latach 2004-2011 średnia stopa oszczędzania wynosiła tylko 17 proc. PKB, a średnia stopa inwestycji 21 proc. PKB. To poniżej średniego poziomu UE”. Nie można dopuścić do tego, by gospodarka się nie rozwijała, nie była globalna i podatna na innowacje.
W najbliższym czasie dla osiągnięcia większego sukcesu Polska będzie musiała walczyć z biurokracją. „Od upadku komunizmu liczba urzędników zwiększyła się prawie trzykrotnie do co najmniej 460 tys. osób. Sukcesy firm prywatnych są hamowane przez nadmierną biurokrację sektora publicznego. To jeden z powodów, dlaczego najzdolniejsi i najlepiej wykształceni Polacy wyjeżdżają za granicę”.
Nie można dopuścić do tego, że Polska przestanie się rozwijać. To chyba największe i uniwersalne niebezpieczeństwo, które można połączyć z każdą dziedziną. Autorka użyła mocnego stwierdzenia, które szybko ubiegło wszystkie media. Duma, zdziwienie, niedowierzanie, szok – to tylko niektóre z reakcji, które towarzyszyły odbiorcom. Polacy zadają sobie pytanie – gdzie jest ten złoty wiek? Oby z czasem był widoczny dla jak największej grupy mieszkańców naszego kraju.
Złoty wiek historycznie nie był mitem, niech teraz również nim nie będzie…