Na biurku stos papierów, kilkanaście zakładek pootwieranych na monitorze komputera, żadne z rozpoczętych zadań nawet w połowie nie jest zrealizowane, a dzień pracy ucieka w zastraszającym tempie… Znasz ten scenariusz? Czy wielozadaniowość to dobry sposób na radzenie sobie z nadmiarem obowiązków, czy przyczyna naszego zagubienia?